Uff, wyjaśniło się - romans z Rinke Rooyensem jest tylko chwytem marketingowym i "przykrywką" dla Dody, która w tym samym czasie spotyka się z innym mężczyzną. Bogatym.
Ostatnio pisaliśmy, że wolelibyśmy widzieć Dorotę u boku kogoś zamożnego i ustatkowanego, kto poznałby ją z ciekawszymi ludźmi niż ci, w których towarzystwie się obraca. Rinke, ze względu na swój bardzo imprezowy tryb życia, niezbyt się do tego nadawał.
Z pewnym niedowierzaniem podchodziliśmy do romansu z tym mało zadbanym (wybacz Rinke) mężczyzną. Nasze źródła potwierdzają, że Dorota uwikłała się w całkiem inną znajomość - z synem bogatego biznesmena z Krakowa.
Arkadiusz Likus pochodzi z bardzo zamożnej rodziny, właścicieli wielu luksusowych hoteli i restauracji (m.in. krakowskiego hotelu Pod Różą). Jego ojciec regularnie figuruje na liście stu najbogatszych Polaków tygodnika Wprost (ma podobno około miliard złotych). Arek pomaga rodzicom w interesach, chętnie na przykład organizuje imprezy firmowe, jak ta, której gwiazdą była niedawno... Doda. Pojawiła się na otwarciu sklepu Likus Concept Store, na której w objęciach Arka (oboje z nożami w rękach - nawiązanie do słynnych zdjęć Lindsay Lohan?) kroiła tort. Gości imprezy zaskoczyła stwierdzeniem, cytujemy: Jestem tutaj główną atrakcją, hi hi hi. Podobno wywołała tym pewną konsternację obecnych, ale my nie o tym...
Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że Dorota i Arek są parą, a przynajmniej - mają romans. Nie wiemy od jak dawna się spotykają, wielokrotnie byli widywani na randkach w Krakowie, świadkowie wspominają, że są ze sobą bardzo blisko...
Co ciekawe i warte podkreślenia - Arek Likus ma długie blond włosy.