Udział w nowym show Polsatu miał być kolejnym krokiem w karierze Nataszy Urbańskiej, zaplanowanym przez jej ambitnego męża. Kiedy Janusz Józefowicz zrozumiał, że nowy album żony, do którego napisał pod pseudonimem kilka niezrozumiałych dla publiczności tekstów, nie okaże się jednak spodziewanym sukcesem, kazał Nataszy iść do Polsatu. Zobacz: Janusz kazał Nataszy wystąpić w "Twoja twarz brzmi znajomo"!
W nowym show miała ocieplać wizerunek. Niestety, jak donosi Fakt, nic z tego raczej nie będzie. Józefowicz, negocjujący w imieniu żony, postawił stacji warunki finansowe, które producenci uznali za zbyt wygórowane. W tej sytuacji Polsat postanowił zrezygnować z Nataszy, a na jej miejsce zaangażować jej młodszą kopię, Natalię Krakowiak.
Znana widzom The Voice of Poland wokalistka podobnie jak Natasza pierwsze kroki stawiała w Studiu Buffo. 37-letnia Natasza i 24-letnia Natalia są do siebie bardzo podobne. Krakowiak od dawna marzy o tym, by wyjść z cienia żony szefa, traktowanej w Buffo na specjalnych prawach.
Uwielbiane przez widzów polsatowskie show, w którym udaje się znane muzyczne gwiazdy, może otworzyć jej drzwi do wielkiej kariery - zapowiada tabloid. Czy tylko nie ucierpi na tym pozycja Urbańskiej w show-biznesie? Piosenkarka, która ciągle jest – jak mówią złośliwi – marionetką w rękach Józefowicza, zdaje sobie sprawę, że nie cieszy się sympatią. A program może przechylić szalę zwycięstwa na korzyść skromniutkiej Krakowiak. W końcu na scenie może zabraknąć miejsca dla dwóch podobnych do siebie osób.