Joanna Borysewicz, skazana półtora roku temu za stręczycielstwo, czyli zmuszanie polskich modelek do seksu za pieniądze z arabskimi milionerami, bardzo zaniepokoiła się stanem zdrowia taty. Jak informowaliśmy, Jan Borysewicz znalazł się w szpitalu z przebitym płucem i innymi obrażeniami. Nikt nie chce ujawnić informacji o jego stanie zdrowia, a zwłaszcza okolicznościach, w których doszło do tak poważnych obrażeń.
Joanna bardzo się tym zdenerwowała. Jak wiadomo, z ojcem łączy ją szczególna więź. Jak wyszło na jaw podczas śledztwa, podsyłała mu zdjęcia pracujących dla niej prostytutek.Jedna z nich została nawet jego dziewczyną.
Nie mamy pojęcia, skąd informacja na temat rzekomego pobicia. Z tatą już wszystko w porządku, a jedynym jego problemem zdrowotnym są te pechowe żebra, które ucierpiały w wypadku... - wyjaśnia w Super Expressie Joanna B. Bo żeberka już tak mają, że ani do gipsu, ani nastawić, jedynie w miodzie są dobre. Żebra słabe i złamane powodują często przekłucia i może dojść do niegroźnej odmy. Dlatego tata znalazł się w szpitalu.
Na szczęście podobno najgorsze już minęło, a Borysewicz wrócił do pracy.
Codzienne siedzi w studiu, tworząc kolejne numery, które przeszywają na wskroś - donosi jego córka. Ostatnio pochłonięty jest pracą nad nowymi projektami. Chcemy z tatą stworzyć coś wspólnie, ale na razie to tajemnica. Na wakacje gdzieś razem też wyjedziemy.