Wydawane przez Sąd Metropolitalny orzeczenia nieważności zawartego w kościele małżeństwa, popularnie, choć niepoprawnie, nazywane "rozwodami kościelnymi" zyskują coraz więcej zwolenników. Chociaż procedura jest żmudna i długotrwała, jednak zwolennicy ślubów kościelnych twierdzą, że warto. Takiego poświęcenia od narzeczonego, Roberta Janowskiego domagała się Monika Głodek. Rozwodnicy chętnie zapewniają w wywiadach, że są przykładnymi katolikami, a poza tym Monice zależało na welonie. Zobacz: Janowska naciskała na ślub kościelny?!
Kościelne orzeczenie nieważności otrzymała także niedawno Katarzyna Skrzynecka, stara się o to również Piotr Adamczyk. Jak ujawnia tygodnik Świat i Ludzie, aktualnie Mateusz Damięcki zastanawia się, czy nie pójść w ich ślady.
Od rozwodu z Patrycją Krogulską, kończącego ich krótkie, zaledwie 8-miesięczne małżeństwo, upłynęły już trzy lata. Od dwóch lat aktor jest w związku z Pauliną Andrzejewską. Podobno u jej boku odnalazł prawdziwe szczęście. I chociaż, po traumie związane z rozwodem, wykluczał początkowo powtórny ślub, ostatnio zaczął się ponoć łamać. Zobacz: Damięcki planuje drugi ślub kościelny!
Jednak uważa, że skoro już miałby znów się żenić, to oczywiście w kościele. A do tego potrzebny jest wyrok Sądu Metropolitalnego. I tu sprawy się komplikują.
Nie jest to dla niego łatwy moment, bo po pierwsze takie unieważnienia wcale nie są łatwe, a poza tym mają ogromny koszt emocjonalny - komentuje w rozmowie z tabloidem znajoma aktora Wracają trudne, bolesne wspomnienia.
Przypomnijmy więc, co może być powodem do unieważnienia małżeństwa przed Sąd Metropolitalny:
- wystarczający brak używania rozumu: habitualny (niedorozwój lub uszkodzenie mózgu) lub aktualny (odurzenie lub zamroczenie);
- poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków psychicznych (zaburzenia osobowości, choroby psychiczne; niedojrzałość),
- niezdolność natury psychicznej do podjęcia i wypełnienia obowiązków małżeńskich;
- brak minimalnej wiedzy na temat małżeństwa;
- błąd co do osoby - błąd co do tożsamości fizycznej lub przymiotu rozciągniętego na osobę;
- błąd co do przymiotu osoby - bezpośrednio i zasadniczo zamierzonego przez zgodę;
- podstępne wprowadzenie w błąd co do zasadniczego przymiotu osoby;
- przymus i ciężka bojaźń - gdy nie można się od niej uwolnić jak tylko przez zawarcie małżeństwa.
- brak minimum małżeńskiego poznania
Nie wiadomo niestety, na który z powodów chciałby powołać się Mateusz.