David Beckham i jego żona Victoria zawsze podejrzewani byli o "królewskie" aspiracje. Swój okazały dom pod Londynem nazywali "pałacem Beckingham", szybko też zaprzyjaźnili się z przedstawicielami brytyjskiej monarchii. Znaleźli się nie tylko wśród gości zaproszonych na słynny już ślub Kate Middleton i księcia Williama - były kapitan reprezentacji Anglii był też uczestnikiem wieczoru kawalerskiego następcy tronu.
Teraz Beckhamowie nabyli nowy dom we wschodnim Londynie, w którym chcą zachować iście królewskie standardy. Zatrudnili więc dozorcę, który pracowała wcześniej w pałacu Buckingham. Będzie on pomagał w ogólnym utrzymaniu wartego 40 milionów funtów (ponad 200 milionów złotych) domu. Jak donosi brytyjski The Mirror, Victoria i David musieli zaproponować mężczyźnie pensję wyższą niż, u poprzedniego pracodawcy.
Chcieli jak najlepszego dozorcy, a on był zdecydowanie najlepszym kandydatem - tłumaczy informator tabloidu. Victoria jest zachwycona, bo nowy pracownik idealnie pasuje do ich rodziny.
Mężczyzna będzie zajmował się sprzątaniem, prasowaniem oraz... wyprowadzaniem i strzyżeniem psów.
Pudelek pozdrawia :)