Już w sobotę finałowy koncert Eurowizji w Atenach. Ich Troje od dłuższego czasu podróżuje po Europie, dając się poznać mieszkańcom wszystkich krajów biorących udział w głosowaniu. Oczywiście, dla zespołu ważne są też głosy Polonii rozsianej po całej Unii Europejskiej – za pracą wyjeżdżają z Polski co roku dziesiątki tysięcy osób. Czy najpopularniejszy polski zespół ma więc dzięki temu większe szanse na wygraną? Michał Wiśniewski sam nie jest tego pewny. Jak pisze Super Express:
Wiśniewski przyznaje, że kilkanaście godzin przed wytępem ma pełne portki. Miejmy nadzieję, że nie podzieli losów Blue Cafe i Andrzeja Piasecznego, których występ na Eurowizji był totalną klapą.
Ten konkurs zalatuje tandetą. Ich Troje wpisuje się w ten klimat. Z pewnością zrobią show, a to się ludziom podoba - mówi zapytany przez Super Express krytyk muzyczny Robert Leszczyński.
Znając talent pana Wiśniewskiego do robienia wokół siebie szumu – to jest to [wygrana w konkursie – red.] bardzo prawdopodobne. Być może nawet skuszę się i obejrzę koncert, bo jestem ciekawa, w jakim kolorze włosów wystąpi tym razem – mówi Ewa Bem.
Michała krytykowanego przez kolegów po fachu, jak zwykle bronią jednak zwykli ludzie:
Cieszę się, że będę mogła po raz pierwszy zagłosować na polski zespół w konkursie Eurowizji. I zrobię to z przyjemnością, bo Ich Troje to świetna kapela i potrafi zrobić show. Wierzę, że wygrają. Już piję za ich zdrowie – ekscytuje się 28-letnia Magda Prusak, barmanka z Londynu. Jej zdanie jest o tyle ważniejsze, że to ona będzie mogła na Ich Troje zagłosować…
A Wy, drodzy czytelnicy, jak sądzicie? Czy Ich Troje ma szansę na wygraną?