W małżeństwie Katarzyny Cichopek z poznanym na parkiecie Tańca z gwiazdami Marcinem Hakielem początkowo wszystko układało się idealnie. Para zarabiała krocie na świeżo odkrytej pasji Polaków do tańca towarzyskiego. Do szkół tańca Hakiela zapisywały się tłumy. Małżonkowie wpadli na pomysł wydania kursu tańca na DVD. Cichopek uchodziła zaś za największą gwiazdę Polsatu.
Cichopki uwierzyły, że dobra passa nigdy się nie skończy. Na fali optymizmu zainwestowały w ogromną rezydencję w Wilanowie. Pieniądze pochodziły głównie z kredytu we frankach szwajcarskich, wówczas po rekordowo niskim kursie. Światowy kryzys brutalnie zweryfikował ich marzenia. Kasia i Marcin, przyciśnięci ratami, sięgającymi 18 tys zł miesięcznie byli zmuszeni wynająć własne mieszkanie i gnieździć się kątem u rodziców.
Na szczęście to już przeszłość. Jak informuje tygodnik Życie na gorąco, parze udało się jednak znaleźć najemcę na niewykończoną rezydencję w Wilanowie. Dzięki temu mają z czego pokryć większą część miesięcznej raty. Sami wraz z córką Helenką i synem Adasiem przeprowadzili się z powrotem do mieszkania na Sadybie.
Kasia wprawdzie nie dostała się do Twoja twarz brzmi znajomo, ale za to podpisała kontrakt z firmą produkującą zabawki. Na kampanii reklamowej, która podobno ma ruszyć we wrześniu, aktorka ma zarobić podobno 100 tys zł - informuje tabloid. Wraz z mężem postanowiła, że pieniądze odłożą na konta oszczędnościowe dla dzieci. Również Marcin dobrze sobie radzi. Właśnie przygotowuje się do otwarcia nowych szkół tańca w Warszawie.
Przypomnijmy, że Pyza miała szansę zarobić 6 razy więcej na reklamie detergentu. Z kampanii wygryzła ją jednak Perfekcyjna Pani Domu. Zobacz: Rozenek wygryzła Cichopek z reklamy detergentu!