Nasza czytelniczka spotkała Małgosię Foremniak robiącą świąteczne zakupy w warszawskim Empiku.
Przyszła razem z siostrzeńcem, zwracał się do niej "ciociu" - wspomina. Był bardzo miły i opłaciło mu się. Kupiła kilka płyt (jedna była chyba dla niego, bo sam ją przyniósł), notes dla siebie i siostrzeńca. Bardzo długo stała przy notesach, nie wiedziałam że wybór może być taki trudny. Wygłądała na zadowoloną, chociaż gdy zauważyła, że ją fotografuję, zrobiła surową minę i od razu spojrzała na chłopca który patrzył w inną stronę. Troche mnie te jej spojrzenie speszyło.
Niepotrzebnie, każdy ma prawo robić zdjęcia osobom publicznym w publicznych miejscach. Polecamy się na przyszłość: donosy@pudelek.pl.