Nie tylko Beata Tyszkiewicz nienawidzi Ani Guzik. Rodzina Justyny Steczkowskiej też nie kryła swoich uczuć podczas występów "zwalistej słowiańskiej blondyny".
To zabawne. Przypomnijmy - w swoim słynnym już "felietonie" w Tele Tygodniu pani Tyszkiwicz sugerowała, że to rodzina Ani Guzik zachowywała się jak banda chamów i zagłuszała rozmowy w studio. Nasza informatorka, która była obecna podczas nagrywania finału, wspomina jednak, że to Steczkowscy byli najgłośniejsi:
Pani Tyszkiewicz może zwróciła uwagę na rodzinę Ani, bo siedzieli naprzeciwko. Niewiem, chyba jest przygłucha, że nie słyszała, jak siedząca za nią rodzina Justyny gwizdała i wyła podczas występów Guzik. Moim zdaniem doping Ani był bardziej kulturalny - nie wygwizdywali Justyny. Druga sprawa - pani Beata wcale nie wysłała tyle SMS-ów na Justynę, żeby zablokowała jej się komórka [tak zapewniała na łamach Tele Tygodnia]. Patrzyłam na jej ręce podczas nagrania, nawet nie trzymała w nich telefonu.
Jak powiedziałby Roman Giertych: Dlaczego pan kłamał panie pośle?
Nasza informatorka wspomina też niemiłe zachowanie Tyszkiewicz, która odmówiła dania autografu dziecku:
W trakcie jednej z przerw reklamowych podbiegła do niej dziewczynka, na oko 8-letnia z notesikiem, po autograf. Pani Beata nawet na nią nie spojrzała, tylko pokręciła przecząco głową i odwóciła się w druga stronę. Straciła tym dużo w moich oczach.
Wygląda na to, że pani Tyszkiewicz po swoim ostatnim popisie straciła sympatię wielu osób. Pod artykułem o jej "felietonie" atakującym Anię Guzik wpisało się do tej pory aż 4500 osób! Większość zostawiła raczej nieprzychylne komentarze, mówiąc najdelikatniej.
Zobacz: Beata Tyszkiewicz atakuje Guzik!