Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Byłam KELNERKĄ NA BANKIECIE ŻYCIA Michała! Przestałam mu wystarczać!"

388
Podziel się:

"Wracam do telewizji!" - ogłasza była żona Michała Figurskiego. I żali się na "nagonkę" po aferze z "gwałceniem Ukrainek". "Ukrainki bardzo zmieniły nasze życie."

"Byłam KELNERKĄ NA BANKIECIE ŻYCIA Michała! Przestałam mu wystarczać!"

Była żona Michała Figurskiego w mediach znana jest głównie z tego, że broniła męża po jego "żarcie" z gwałcenia Ukrainek, które "pracują u niego na kolanach". Rozbawiona żartem ze swoich sprzątaczek stwierdziła, że mąż "ją też czasem gwałci".

Mało znana celebrytka, kojarzona głównie z Figurskim i tamtą aferą, postanowiła przypomnieć o sobie na okładce Gali i... zaanonsować swój powrót do show biznesu. Jedynym sposobem, by pozwolono jej na taką promocję w kioskach, jest oczywiście opowieść o swoim rozwodzie, nieszczęśliwym małżeństwie i "nowej miłości". I na to się zdecydowała. Jak przyznaje, po rozwodzie nie ma żadnych pieniędzy na koncie, można ją więc zrozumieć.

Odeta, żali się na "medialną nagonkę", której doświadczyła i na "strzały w kolano". Twierdzi, że "byli z Michałem uważani za idealną parę", ale niestety przestała mu wystarczać. Zapewnia też, że, gdyby ktoś miał wątpliwości, ona dotrzymała przysięgi małżeńskiej.

- Zaczynam nowe życie. Wzięliśmy z Michałem rozwód w czerwcu. Jestem teraz w sytuacji, kiedy wszystko jest dla mnie nowe. Dwa lata temu wjechałam w wielki zakręt i straciłam wszystko. To były bardzo trudne dwa lata... - wyznaje.

- Co to znaczy, że wjechałaś w wielki zakręt? "Poślizgnęliście się" na dowcipie o Ukraince, a potem wszystko się posypało?

- Ukrainki bardzo zmieniły nasze życie - wyznaje Odeta. Ale to nie one miały wpływ na nasze problemy prywatne i to, co było między nami. Zawsze byliśmy uważani za idealną parę, a prawda jest taka, że "co chatka, to zagadka".

Odeta wspomina, że przeżyła z Michałem metafizyczne trzęsienie ziemi:

Bardzo kochałam Michała. Kiedy go zobaczyłam pierwszy raz, wiedziałam, że jest mężczyzną, z którym chcę spędzić życie. Bywa przecież, że spotykasz mężczyznę i następuje jakieś metafizyczne trzęsienie ziemi. Od razu podjęliśmy decyzję, że bierzemy ślub. Obiecaliśmy sobie miłość i wierność. Ja tej przysięgi dotrzymałam.

Ten zakręt sprzed dwóch lat nauczył mnie olbrzymiej pokory, bo zobaczyłam świat w zupełnie innych barwach i musiałam się wielu rzeczy uczyć od nowa. Codziennie rano wstawałam z łóżka i zastanawiałam się, co jeszcze dziś mnie spotka, czy dostanę kolejny "strzał w kolano". Mieliśmy z Michałem różne problemy, które nie wydostawały się na forum publiczne. Potem zostały jeszcze wzbogacone otoczką medialną pod tytułem "Ukrainki".

Gala dopytuje dalej Odetę, jak radziła sobie z "nagonką medialną", czyli czytaniem opinii na temat żartów z gwałcenia sprzątaczek:

Są kobiety, które wpadają w depresję, idą do lekarza, albo biorą jakieś kolorowe pigułki. Teraz jest tego coraz więcej. Widzę, jak moje środowisko sobie w ten sposób pomaga. Coraz więcej moich przyjaciół i bliskich ma depresję. Ja w ogóle nie brałam tego pod uwagę.

- Czy taka nagonka medialna sprawia, że nagle robi się wokół Ciebie pusto?

- Telefon przestaje dzwonić, chociaż wcześniej dzwonił non stop - przyznaje Odeta. Po dwóch latach wracam do telewizji. Wiesz, to niesamowite, jak ja się bałam pierwszych zdjęć. Miałam uraz.

- Nic dziwnego. Za nieudolne prowadzenie studia olimpijskiego oberwałaś w internecie niezłe cięgi...

- To spowodowało, że bałam się w ogóle odzywać, bo wiem, że wszystko może się obrócić przeciwko mnie.

- Ale teraz przerywasz milczenie.

_- Ja już przestałam się bać. Przerywam milczenie._

W ramach przerywania milczenia Odeta Moro wyznaje, że przez 12 lat związku czuła się, cytujemy: "kelnerką na bankiecie życia Michała". Gdy bankiet i pieniądze się skończyły, rozpadł się też związek.

Byłam zdolna do wszystkiego, walczyłam o niego dzień i noc - wyznaje. Chyba trochę w afekcie. Michał był facetem, który sprawiał, że ja o nic nie musiałam się martwić. Takim, który rozpieszczał. Ja zajmowałam się rodziną i miałam swoje przyjemności. Aż w końcu ja przestałam mu wystarczać. Myślę, że to jest najuczciwsza odpowiedź na pytanie, co się stało - ja już Michałowi nie wystarczałam.

Ja teraz wszystko muszę zacząć od zera. Wszędzie zero, także na koncie bankowym. Ale czy mi się uda? Czy mam w sobie tyle odwagi, czy jestem na tyle silna? - pyta na zakończenie Odeta.

Jesteście ciekawi?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(388)
WYRÓŻNIONE
Lena
10 lat temu
Boże, po co te wypociny?! Czujesz sie lepiej?! Przecież to sa prywatne rzeczy, skończ pani - wstydu oszczędź!
Iza
10 lat temu
nie, nie jesteśmy ciekawi. ta pani swego czasu była bardzo zarozumiała, a teraz mamy się z nią utożsamiać?
gość
10 lat temu
No biedna, zero na koncie bankowym. Niesamowite
gość
10 lat temu
wywalają swoje brudy a potem o nieeeee wszedzie dziennikarze, nie mamy prywatności... DNO. Ps. Nie znoszę Lewandowskiej;/
gość
10 lat temu
No i zaczyna sie promowanie...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (388)
gość
9 lat temu
po prostu ograniczysz wypady na sushi tandeciaro
oliwia
9 lat temu
Oj nagle pani pokorną a tak co to nie ona
gość
10 lat temu
zawsze się zastanawiałam co ona w nim widzi
killer1
10 lat temu
końcówka artykułu szczególnie wymowna - siano było, było ok. siano się skończyło - skończyło się i "lowe";) panna "zeznaje" jak żona gangstera odsiadującego wyrok zapytana o 2 sprawy: 1. czy wiedziała Pani czym zajmuje się mąż? 2. czy Pani przeszkadzało zajęcie męża przed wyrokiem? żenada:/ po prostu kobiecina nie musiała się zarabianiem siana zajmować bo koleś "kosił klops", a ona pracowała "na waciki". koryto się mu urwało, ale jej przyzwyczajenia zostały. sęp nie baba. jego nie lubię, ale jeszcze bardziej nie cierpię takich utrzymanek....
Becia
10 lat temu
Bardzo dobrze, ze to zrobiła. Nigdy nie pasowała do M. Figurskiego. To fajna babka i trzymam kciuki za Nią. Powodzenia.
gość
10 lat temu
Oni jakoś na fotografii do siebie nie pasuja
gość
10 lat temu
Teraz promuje się na byłym , żenada , zero kultury
MIMI
10 lat temu
POWINNA IŚĆ PO ZAPOMOGĘ
gość
10 lat temu
Skończyła się kasa skończyła sie zabawa!
gość
10 lat temu
to dotrzyma tej przysięgi czy nie dotrzyma, bo to chyba do końca życia jest przysięga
gość
10 lat temu
Och jej biedna Odecia mam to w du.....ie,niech zobaczy jak to jest nie mieć kasy i niech zadzwoni do jakiejś ukrainki może załatwi jej jakieś sprzątanie to uzupełni sobie konto .Co ona myśli że tymi wypocinami kogoś wzruszy za póżno tego smrodu już się nie wywietrzy
gość
10 lat temu
Do Biedronki na kasę proponuję tej pani,
gość
10 lat temu
Boszeeeeeeeee, co bidulka, tylko wspolczuc i plakac nad jej losem, a ja sie pytam, kto ty jestes? odpowiadam, panna nikt a srasz sie jakbys byla ksiezna monako, popatrz jak sie maja na codzien tysiace polek, twoich rowiesniczek, moze ladniejszych i na pewno madrzejszych niz ty, ale im ubeckie media nie udostepniaja swoich lamow aby sie wyzalac, one strzalem spod duzego palca nie zalatywia sobie okladki w gali, jak smiesz tak narzekac na los, masz to na co zapracowalas m****e, wiec zamilcz i stul pysk.
gość
10 lat temu
aha czyli wszystko było fajnie jak on zarabiał po to zeby ona mogła nie pracowac i miec swoje przyjemnosci. no genialnie.
...
Następna strona