Przed sądem w Pretorii wciąż toczy się proces Oscara Pistoriusa, oskarżonego o zamordowanie swojej dziewczyny, Reevy Steenkamp. Paraolimpijczyk pozostaje jednak na wolności, oddano mu również paszport, nie ma więc problemów z opuszczaniem Republiki Południowej Afryki. Zobacz: Pistorius o zamordowaniu Reevy: "POPEŁNIŁEM BŁĄD"
27-letni sportowiec znany jest ze swojego ostrego "temperamentu" i skłonności do agresji. Jeszcze przed zastrzeleniem ukochanej w walentynkową noc w 2013 roku często nadużywał alkoholu i wdawał się w bójki. Lubił też podrywać dziewczyny w sposób niekoniecznie im odpowiadający. Zobacz: PIJANY PISTORIUS podrywał w klubie modelkę! "KLEPNĄŁ JĄ W TYŁEK"
Teraz pojawiła się kolejna relacja z rajdu Pistoriusa po knajpach. Jak donoszą południowoafrykańskie media, wdał się w bójkę z mężczyzną w jednym z tamtejszych klubów.
Oscar bawił się w VIP-roomie w modnym lokalu w Johannesburgu - relacjonuje świadek zdarzenia. W pewnym momencie jeden z bawiących się tam mężczyzn zapytał go o jego proces w sprawie morderstwa. Zareagował nerwowo, zaczął krzyczeć i obrażać prezydenta RPA. Obaj wstali, mierzyli się wzrokiem, zaczęli się wzajemnie odpychać. W pewnym momencie Oscar oparł dwie ręce na klatce piersiowej tego mężczyzny i mocno go popchnął. Później szybko wyszedł z klubu.
Przypomnijmy, że za zamordowanie Reevy Steenkamp Pistoriusowi grozi dożywocie.