W niedzielę były maż Edyty Górniak, Dariusz K., zabił na przejściu dla pieszych 63-letnią kobietę, wracającą z popołudniowej wizyty u córki. Jak stwierdziła policja, kierowca prowadził auto z niedozwoloną prędkością ok. 100 km/h, przejechał na czerwonym świetle i śmiertelnie potrącił pieszą. Badania moczu wykazały, że znajdował się pod wpływem kokainy. Grozi mu do 12 lat więzienia. Na wniosek prokuratury K. do czasu rozprawy pozostanie w areszcie. Zobacz: Dariusz K. WYCHODZI Z SĄDU... Spędzi w areszcie 3 MIESIĄCE!
Jak wspominają w rozmowie z Faktem znajomi celebryty, jego kłopoty z narkotykami trwają od lat. Powodem są podobno... kłopoty finansowe.
Jeszcze za czasów małżeństwa z Edytą miał poważne kłopoty finansowe. Jego firma ma ogromne długi, z którymi kompletnie sobie nie radzi - ujawnia w rozmowie z tabloidem osoba z otoczenia muzyka. Już wtedy sięgał po używki by ukoić stres, ale nikt chyba nie przypuszczał że aż tak mu się to wymknie z pod kontroli. Znajomi są w szoku.
Chodzi o założoną przez Dariusza K. w 2009 roku firmę producencką No more drama, która ponoć przynosi ogromne straty. Powstała na rok przed rozwodem z Edytą. Podobno właśnie kłopoty finansowe ostatecznie przesądziły o klęsce ich małżeństwa.
Często kłócili się o pieniądze, zwłaszcza że Darek wiele rzeczy przed nią ukrywał - ujawnia informator tabloidu.
Z powodu długów Dariusz K. stracił rodzinny dom w Milanówku, który wyremontował wraz z Edytą i w którym mieszkali z synem od 2005 roku.
Nie radził sobie z problemami. Używki pomagały mu o wszystkim zapomnieć, dodawały odwagi i optymizmu - wspomina źródło tabloidu.