Sara Mannei przeżywa okres największego zainteresowania mediów w swojej "karierze". Stało się to za sprawą głośnego związku z Arturem Borucem, zwieńczonego ostatnio ślubem. Dzięki pieniądzom piłkarza Sara została luksusową szafiarką, czyli zamiast na pracy może skupiać się już tylko na drogich zakupach i chwaleniu się nimi na blogu. Sam Boruc cieszył się, że jego partnerka wreszcie ma jakieś zajęcie. Zobacz: Narzeczona Boruca: "ARTUR TEŻ LUBI ZAKUPY! Zna się na modzie"
Mannei prowadzi bloga szafiarskiego razem ze swoimi siostrami: Nadią i Ines. Ostatnio we trójkę lansowały się w "Dzień Dobry TVN" licytując się, która gustuje w ubraniach z sieciówek, a która ma bardziej wyrafinowany - czyli: drogi - gust. Sara wykorzystała też okazję, żeby przekonywać, że nic nie wie o aferze wokół swojego swetra, w którym brała ślub, a za który ponoć mimo całego bogactwa, którym tak się obnosi, nie zapłaciła projektantce. Zobacz:Żona Boruca o swetrze ślubnym: "NIE ZNAM TEMATU!"
Mniejszą uwagę od Sary przyciąga jej młodsza siostra, Nadia, która również chwali się, że kolekcjonuje drogie ubrania. Kosztowne hobby umożliwia jej również mąż, który według magazynu Flesz jest jednym z najbogatszych Polaków. Fortuna Piotra Voelkela Jra., spadkobiercy firmy VOX, szacowana jest na ponad 300 milionów złotych.
Gratulujemy.