Chociaż najlepsze czasy - i stawki - w tej kwestii mamy już za sobą, niektórym celebrytkom wciąż płaci się za przyjście na imprezę i zapozowanie na ściance. Patrycja Kazadi stwierdziła kiedyś, że pojawianie się "na salonach" to inwestycja, która powinna się zwrócić. Jeżeli nie w żywej gotówce, to chociaż "bonach lub prezentach"... Zobacz: "Jak ograniczę koszta to MIESZCZĘ SIĘ W TYSIAKU"
Jak informuje Fakt, aktualna stawka serialowych aktorek, np. Małgorzaty Sochy czy Katarzyny Zielińskiej, wynosi 4 do 5 tysięcy złotych za dzień zdjęciowy. Jednak bez trudu przebija je szafiarka, Jessica Mercedes, która za wyjście z domu dostaje dwa razy tyle.
Za jedno wyjście na raut żąda aż 10 tysięcy - donosi tabloid. Nie jest tajemnicą, że Jessica może miesięcznie zarobić nawet kilkadziesiąt tysięcy. Na swojej stronie w internecie prezentuje ciuchy i produkty, za których polecanie jej płacą. Ona z kolei sprawia, że blogerka jest chętnie zapraszana na showbiznesowe imprezy. Jessica nawet nie musi pracować. Wystarczy, że kilka godzin się pobawi.
Jessica twierdzi oczywiście, że ciężko pracuje. Ostatnio np. w Barcelonie, na Opene'rze i Monako. Na szczęście wykonuje zawód o wiele lepszy, niż większość jej czytelników.