Na początku tygodnia sąd orzekł, że prokurator ma rację i były mąż Edyty Górniak stanowi zbyt duże zagrożenie, by wypuścić go do domu za kaucją. Nie pomogły łzy celebryty. Musi spędzić w areszcie najbliższe 3 miesiące. Zobacz: Dariusz K. WYCHODZI Z SĄDU... Spędzi w areszcie 3 MIESIĄCE!
To oczywiście dopiero początek. Za umyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu nawet do 12 lat więzienia. Jedna z byłych podopiecznych menedżera, a także była kochanka, Agnieszka Orzechowska, rozpacza nad nim w dzisiejszym Super Expressie.
To taki wrażliwy, czuły i emocjonalny człowiek - szlocha w tabloidzie. Zwłaszcza po tym, co zrobił i po narkotykach może wpaść w depresję. Boję się o niego. Boję się, że może sobie coś zrobić, powiesić się... Targnąć na życie. Nie wiem, jak on to zniesie, ale na pewno ciężko. On jest przyzwyczajony do lekkiego życia**.**
O Darka martwi się także przyjaciel rodziny, były menedżer Górniak, Piotr Ostrach:
Mam nadzieję, że poradzi sobie w tej sytuacji, to bardzo wrażliwy człowiek. Martwię się o niego, jak chyba wszyscy - wyznaje w tabloidzie. Sytuacja jest naprawdę ciężka. Niestety musi ponieść surowe konsekwencje swojego bezmyślnego działania. Szkoda, że ostatnio nie miał wokół siebie znajomych, którzy mieli na niego pozytywny wpływ.
Była żona Dariusza wydała wczoraj oświadczenie, w którym poleca go opiece Boga: Górniak o Dariuszu K.: "Niech Bóg wskaże drogę zagubionym"