Niektórzy dla sławy są gotowi zrobić naprawdę wszystko. 24-letni Vin Los zdecydował się zostać nietypowym modelem. W tym celu wytatuował sobie całą twarz. Wygląda jednak, jakby obudził się po nieudanej imprezie, cały pomazany markerem. Czy chodziło mu o taki efekt?
Kanadyjczyk postanowił zrezygnować z artystycznych tatuaży. Zamiast tego wytatuował sobie kilkadziesiąt niepowiązanych ze sobą słów. Na jego twarzy i ciele można znaleźć takie napisy, jak: sex bomb, iconic face, fame, guilty, Tokyo, most talked about. Vin wytatuował sobie także pojedyncze włosy na klatce piersiowej.
Rysunki nic dla mnie nie znaczą. Chcę, żeby ludzie na mnie patrzyli, żeby to w nich zostawało – tłumaczy. To bardzo płytkie, ale słucham czasem piosenek w sieci i wyciągam z nich pojedyncze słowa. Ludzie pytają się mnie, czy nie obawiam się, że kiedyś będę tego żałował. Chcę być najsławniejszym mężczyzną świata.
Czy wielki napis "FAME" na środku czoła mu w tym pomoże?