Przyjaciel rodziny, ksiądz Krzysztof Kozera z parafii w Jasienicy, który przed laty udzielał ślubu Edycie Górniak i Dariuszowi K., a potem chrzcił ich syna, bardzo niepokoi się stanem duszy lubiącego narkotyki celebryty.
Były mąż Edyty Górniak, ojciec dwójki dzieci, w minioną niedzielę, znajdując się pod wpływem kokainy, zabił na pasach kobietę, wracającą z wizyty u córki. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu do 12 lat więzienia. Była żona celebryty w oficjalnym oświadczeniu poleciła go boskiej opiece. Podobnie robi dzisiaj zaprzyjaźniony ksiądz, na łamach Super Expressu.
Modlę się za nich wszystkich od momentu, w którym otrzymałem tę wiadomość - ujawnia w tabloidzie ks. Kozera. Nie żyje kobieta i tego życia na ziemi nikt już jej nie przywróci, ale czasem Pan Bóg tak właśnie przemawia do ludzi. Darek dostał poważne ostrzeżenie od Najwyższego i szansę na zmianę postępowania. To dobry i wrażliwy człowiek, tylko zbłądził. Apeluję do Darka, by nie poddawał się w tej sytuacji, bo życie ludzkie jest darem i on ten dar otrzymał, bo przeżył wypadek. Teraz czas na skruchę, na spowiedź, na prawdę.
Jak ustalił Super Express, Dariusz K., jak dotąd, nie przeprosił rodziny ofiary za to, że wsiadając za kierownicę po narkotykach, odebrał życie 63-letniej kobiecie.