Marcin Dubieniecki popsuł trochę szyki liderom Prawa i Sprawiedliwości. Niedawno zgodził się reprezentować w sądzie kobietę, która przez prof. Bogdana Chazana musiała urodzić dziecko bez mózgu. Marta Kaczyńska jest podobno zdania, że mąż po raz kolejny zaszkodził w ten sposób jej wizerunkowi.
Publiczne wypowiedzi Dubienieckiego, który nazwał Chazana "sadystą", nie spodobały się jego żonie. Postanowiła odwołać wspólne wakacje i zabrać ze sobą tylko córki.
Gdy Marta usłyszała tę wypowiedź, puściły jej nerwy. Jej mąż publicznie stanął przeciw poglądom jej i jej stryja, lidera konserwatywnej partii – pisze Na żywo. Spakowała walizki i zaszyła się z córkami w Borach Tucholskich. Bo w Bukowcu, gdzie mieszka jej ciocia, wieloletnia przyjaciółka rodziców, jest jej azyl.
Od tamtego czasu Marta unika kontaktu z Marcinem. Ten twierdzi, że nastawia także przeciwko niemu ich dwie córki.