Alicja Bachleda Curuś często podkreśla, że rozstanie z ojcem jej dziecka, Colinem Farrellem, upłynęło w pokojowej i niemal "przyjacielskiej" atmosferze. Wpłynęły na to z pewnością wysokie alimenty, które irlandzki aktor wypłaca swojej byłej kochance i małemu Henry'emu. Kiedy jednak Farrell przyleciał do Krakowa w ubiegłe Boże Narodzenie, nie nocował u rodziny Alicji, ale w hotelu. Zobacz: Colin Farrell przyleciał NA ŚWIĘTA DO POLSKI! (ZDJĘCIA)
Aktorka, która od dłuższego czasu znana jest za oceanem głównie z reklamy piwa, mieszka na stałe w Kalifornii. Mimo chęci nie zdecydowała się na powrót do Polski - straciłaby wtedy alimenty. Kilka dni temu paparazzi "przyłapali" Alicję i Henry'ego w centrum handlowym w towarzystwie mężczyzny bardzo podobnego do Farrella.