W kwietniu 2012 roku Sonia Bohosiewicz po raz drugi została matką. Aktorka urodziła drugiego syna, Leonarda. Razem z Pawłem Majewskim mieli już 3-letniego Teodora. Po porodzie bardzo szybko wróciła do formy i już niecały tydzień później pracowała w TVP2. Przypomnijmy: Bohosiewicz 6 DNI PO PORODZIE!
Okazuje się jednak, że macierzyństwo tylko początkowo wyglądało na w miarę proste. Wychowane dwóch synów przysparza Bohosiewicz sporo zmartwień, którymi podzieliła się w najnowszym wywiadzie dla magazynu Gaga. Sonia zwierzyła się, że zamykała swoje dziecko w pokoju za karę:
Za poradą jakiejś autorki zamykałam mojego dwuletniego synka w pokoju za karę, z minutnikiem. Bunt dwulatka. On krzyczał, darł się i walił w drzwi, a ja płakałam po drugiej stronie, trzymając klamkę i myślałam sobie: "Macierzyństwo nie może tak wyglądać, bo oboje się męczymy" - powiedziała. To nie może być tak, w tym nie ma absolutnie żadnej miłości, tylko są jakieś beznadziejne zasady, które ranią i jego i mnie.
Bohosiewicz jest raczej surową matką, która nie boi się krzyknąć na dzieci, ale jak zapewnia, od razu je za to przeprasza. Zrezygnowała też podobno z systemu kar i nagród:
Czasami puszczają mi nerwy i zdarza mi się krzyknąć. Ale wtedy natychmiast przepraszam. Uwielbiam wyjeżdżać z dziećmi, kiedy jestem z nimi i moim Pawłem, to czuję, że wszystko odbywa się w swoim rytmie. (...) Zrezygnowałam z kar i nagród. Weszłam teraz w temat rodzicielstwa bliskości i wreszcie otworzyły się przede mną drzwi i droga nie w ciernistych krzewach, tylko w kwiatach.