Marta Żmuda Trzebiatowska lubi podkreślać swoje związki z rodzinnym Przechlewem koło Człuchowa, skąd pochodzi. Od lat wójtem małej miejscowości jest jej ojciec, Andrzej Żmuda Trzebiatowski.
Od dwóch dni lokalne media rozpisują się jednak nie o sukcesach Marty, ale o kolizji, w której uczestniczył jej ojciec. Doszło do niej w niedzielę popołudniu - prowadzony przez Żmudę Trzebiatowskiego volkswagen wjechał w tył auta prowadzonego przez mieszkańców gminy. Wójt nie zgodził się na badanie alkomatem (!), pobrano mu krew.
W niedzielę o godzinie 18:22 otrzymaliśmy informację o zdarzeniu drogowym w okolicach Klęśnika - mówi portalowi Człuchów Nasze Miasto Sławomir Gradek, rzecznik prasowy człuchowskiej policji. Jednym z uczestników tego zdarzenia był wójt gminy Przechlewo. Zgłaszający podejrzewali, że wójt może być nietrzeźwy. Ponieważ odmówił badania alkomatem, pobraliśmy krew. Na wynik trzeba będzie jednak poczekać kilka tygodni. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
To już kolejny przypadek, kiedy na wyniki niezbyt skomplikowanych badań trzeba czekać kilka tygodni. Podobnie jest z wariatem, który rozjeżdżał ludzi w Sopocie. Zobacz: WJECHAŁ W TŁUM LUDZI w Sopocie! Jeździł po molo! 22 osoby są ranne!
To jednak nie wszystko. Świadkowie twierdzą, że Żmuda Trzebiatowski próbował... uciekać z miejsca wypadku. Proponował również odkupienie samochodu poszkodowanych. Policja nie potwierdza tych doniesień, zapewniając, że wójt nie zgodził się na badanie alkomatem, ale poza tym nie utrudniał im pracy.
Jedna z poszkodowanych osób spędziła noc w szpitalu. Żmuda Trzebiatowski nie komentuje sprawy i nie oczywiście odbiera telefonów od dziennikarzy.