Janusz Panasewicz znany jest ze swojego zamiłowania do alkoholu. Wielokrotnie występował już pijany na scenie. Przy jednej z takich okazji o mało nie oślepił stojącej pod sceną kobiety. Niestety, ostatni koncert Lady Pank w Tarnobrzegu w ramach trasy Lata z Radiem był po prostu katastrofą - Polskie Radio zrezygnowało z umowy z zespołem, a oburzeni fani nie mogli zrozumieć aż takiego ich zlekceważenia. Zobacz: Panasewicz dał koncert PO PIJAKU?! (WIDEO)
Panas najwyraźniej już wytrzeźwiał, bo zdobył się na przeprosiny. Zapewnia, że "zawiódł, ale nie miał takich intencji", a na następnych koncertach "uda mu się zaprezentować w nienagannej formie":
Pragnę z całych sił przeprosić wszystkich Fanów, uczestników koncertu Lady Pank i mieszkańców Tarnobrzegu, władze miasta oraz producenta imprezy - Polskie Radio, za moją niedyspozycję podczas koncertu w ramach trasy Lato z Radiem. Wyrażam szczere ubolewanie z powodu sytuacji, do jakiej doszło w Tarnobrzegu i wierzę, że uda mi się w najbliższym czasie zatrzeć złe wrażenie i zaprezentować się Państwu w nienagannej formie podczas kolejnych koncertów. Widziałem nagranie z koncertu, czytałem Państwa komentarze... - kaja się Panasewicz na Facebooku. Będąc na scenie czułem, że nie jestem w stanie zaśpiewać tak, jak bym sobie tego życzył i tak, jak tego oczekiwali Fani. Podobnie jak Wy zostawiłem jednak w Tarnobrzegu moje najlepsze moje emocje. Kocham być na scenie i staram się jak najlepiej wykonywać moją pracę, która jest jednocześnie moją pasją. Tym razem zawiodłem, choć nie miałem takich intencji, za co wszystkich, którzy czują się urażeni, jeszcze raz gorąco przepraszam.
Najbliższy koncert Lady Pank odbędzie się jutro w Opolu. Na trasie Lata z Radiem zespołu już nie zobaczymy.
Chcielibyście zobaczyć jeszcze jego "najlepsze emocje" na żywo?