Marta Żmuda Trzebiatowska poskarżyła się niedawno w wywiadzie, że przez rosnącą popularność seriali paradokumentalnych i grających w nich amatorów, nikt nie proponuje jej ról. Sytuacja jest o tyle przykra, że aktorka po rozstaniu z Adamem Królem musi sama spłacać kredyt mieszkaniowy, a ponoć nigdy nie należała do oszczędnych.
Życie singielki tak jej się podobno spodobało, że już wydała większość pieniędzy. Marta nie ukrywa rozżalenia na amatorów, którzy odbierają pracę dyplomowanym aktorom i psują rynek. Te słowa oburzyły Bartosza Obuchowicza. Znany z roli Tomka Burskiego z Na dobre i na złe aktor-amator, wytknął Marcie, że się czepia. Sugeruje też, że być może nie jest dobrą aktorką.
Czy ktoś dzisiaj wyobraża sobie kinematografię bez "Rejsu" i Jana Himilsbacha? A przecież on był amatorem - odpowiada aktorce w tygodniku Na żywo. Przypomina jej też, że jego zdaniem, znacznie ważniejszy od dyplomu jest talent.
Zgadzacie się?