Jak niedawno pisaliśmy, mazowiecki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia unieważnił rozpisany wcześniej konkurs na świadczenie leczenia dla dzieci w śpiączce. Wcześniej umowę opiewającą na 3 lata wygrała Klinika Budzik, założona przez Ewę Błaszczyk. Niedawno podpisano aneks, który pozwoli klinice działać do końca roku.
Aktorka, której córka od 13 lat jest w śpiączce, nie zamierza się poddawać. Właśnie wystosowała oficjalne pismo do ministra zdrowia, Bartosza Arłukowicza, w którym domaga się, by zajął stanowisko w sprawie.
Jak można prowadzić działalność medyczną mogąc zapewnić stabilność zatrudnienia dla lekarzy specjalistów tylko przez pół roku? Jak powiedzieć rodzicom dzieci pogrążonych w stanie śpiączki, że opiekę będą mieć tylko do grudnia 2014? – pisze Błaszczyk, której klinika w ciągu roku wybudziła 9 pacjentów. Takie działanie utrudnia walkę o powrót do zdrowia wszystkich dzieci znajdujących się w Klinice Budzik, jak i tych, których rodziny liczą na taką pomoc.
Ponadto decyzja ta wpływa negatywnie na wizerunek Narodowego Funduszu Zdrowia. Liczymy, że Pan Minister Zdrowia zajmie stanowisko w tej sprawie, lub chociaż zostaną przedstawione konkretne powody, dla których Mazowiecki Odział Narodowego Funduszu Zdrowia podjął taką decyzję. Przy obecnym stanie wiedzy medycznej wybudzenie mojej córki Oli (19 l.) nie jest możliwe. Ale istnieje taka szansa dla innych dzieci. Dlatego nigdy się nie poddam. Będę walczyć, póki mi starczy sił.