Od kilku dni bliscy Dariusza K. próbują wybielać go w mediach, zapewniając że zawsze był... "domyty i schludny". Babcia zarzeka się, że jej Darek na pewno nie bierze narkotyków. Nikt nie mówi natomiast o cierpieniach rodziny, której celebryta w butach Dolce&Gabbana zabił babcię. Przypomnijmy, że do tej pory nawet ich nie przeprosił!
Znajomy ksiądz Darka przekonuje publicznie, że "Darek to dobry i wrażliwy człowiek" i że "czasem Pan Bóg tak właśnie przemawia do ludzi". Czyli zabija kobietę, żeby imprezujący celebryta mógł się wyleczyć z brania kokainy?
Na niekorzyść byłego męża Górniak przemawiają również zeznania świadków, zszokowanych tym, że nawet nie próbował pomóc swojej ofierze i zachowywał się tak, jakby nic się nie stało.
Śmierć kobiety pogrążyła w żałobie jej męża, córkę i dwójkę małych wnucząt. Sprawiła też, że w jednej chwili prysły marzenia Izy Adamczyk o luksusowym życiu o boku bogatego i wpływowego "menedżera". Teraz nie jest nawet pewna, czy nie zostanie na lodzie z dwójką małych dzieci, bowiem na jaw wyszły długi Dariusza K., o których nie miała pojęcia.
Iza planowała w sierpniu tego roku poślubić Darka, jednak w obecnej sytuacji nie jest już pewna, czy jej się to opłaci.
Zdaniem rzecznika dyrektora generalnego Służby Więziennej, pplk Jarosława Góry, całkiem niesłusznie się waha.
Oczywiście można wziąć ślub w areszcie - wyjaśnia w Super Expressie. Nie ma ku temu przeciwskazań. Ślubu cywilnego udziela urzędnik z USC, którego stawia się w tym celu w areszcie. Po ceremonii nowożeńcy mogą liczyć na godzinę intymności**.**
Jak myślicie, zdecyduje się?