Honorata "Honey" Skarbek należy do grona "śpiewających szafiarek". Popularność zdobyła dzięki zamieszczaniu coverów w sieci, a bloga prowadzi do dzisiaj. Publikuje na nim zdjęcia stylizacji, relacje z wyjazdów i egzotycznych wakacji, chwali się zwierzętami, budową domu i chłopakiem. Przede wszystkim zaś ciałem. Zobacz: Honey kusi w koronkowym staniku... (ZDJĘCIA)
Tym razem Honoratę naszło na głębsze przemyślenia. W nowym wpisie zastanawia się nad tym, "czym jest tożsamość" oraz "jak bardzo się zmieniła". Jak podkreśla, "poszukuje odpowiedzi na zbyt wiele pytań":
Kiedyś bez wątpienia krzyknęłabym, że jestem szczęśliwa, a dziś krzyczę, że szczęścia wciąż poszukuję. Może to i dobrze, bo jest do czego dążyć? - rozważa. Czyż nie jest tak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, niezależnie od tego na jakim poziomie społecznym jesteśmy i czym się zajmujemy? Zrealizowałam swoje marzenie, aby dzielić się swoją muzyką z innymi, prowadzę popularnego bloga, zarabiam pieniądze (o nie! jakim prawem mogę zarabiać pieniądze?! przecież gówno robię, zakładam ładne sukienki, uśmiecham się w teledyskach i czasami zrobię kilka zdjęć na gównianego bloga.. jak to możliwe ?! ludzie i tak zawsze wiedzą lepiej...), zdałam wymarzone prawo jazdy, które ułatwiło mi życie, kończę budować wyśniony dom. Zastanawiam się czego jeszcze mogę oczekiwać od życia i co jeszcze chciałabym osiągnąć (??) To pytanie pozostawiam otwarte i mam nadzieję, że los niedługo przyniesie mi odpowiedź... Warto w życiu do czegoś dążyć, realizować cele, marzenia, zdobywać kolejne szczyty - tym właśni na chwilę obecną jest dla mnie życie.
Wolicie, kiedy Honorata pisze, śpiewa czy pozuje?