W dzisiejszej Vivie ukazał się dość dziwny wywiad z Agnieszką Szulim, którego podjął się Piotr Najsztub. Prezenterka pielęgnuje w nim swój wizerunek "niepokornej" dziennikarki, która nie jest "pindą siedzącą przy kwiatku". Potwierdza również wyrażoną już kilka lat temu niechęć do posiadania dzieci. Jak podkreśla, jest teraz zbyt skoncentrowana na sobie, żeby zostać mamą. Boi się, że macierzyństwo mogłoby ją unieszczęśliwić:
Biologicznie to już najwyższy czas. Tylko że ja nie mam w sobie instynktu, który nakazywałby mi pozostawienie czegoś po sobie, żeby patrzeć na kogoś i widzieć w nim swoje geny i taką małą Agnieszkę - odpowiada na pytanie o plany macierzyńskie. Jeżeli będę miała dziecko, to chciałabym dać dziecko mężczyźnie, którego kocham, to będzie nasze wspólne dzieło, a nie spłodzić dziecko, bo zegar biologiczny tyka. Nie muszę mieć dziecka. Jest duża szansa na to, że nie będę go miała. Brutalnie powiem tak: mam 36 lat, jestem jedynaczką, odkąd pamiętam, jestem sama i jak sobie pomyślę, że w tym moim poukładanym świecie, w którym jestem skoncentrowana w dużej mierze na sobie, pojawiłby się ktoś, kto przejąłby nade mną kontrolę, to nie wiem, czybym się w tym odnalazła. Czuję, że istnieje też takie ryzyko, że dziecko kochałabym strasznie, ale byłabym nieszczęśliwa**.**
Jak uważacie, warto rezygnować dziecka, żeby skupić się na karierze w show biznesie i imprezach z Nergalem i Jessiką Mercedes?