Ostatnio pisaliśmy, że Doda jeździ z Anetą po Warszawie i pokazuje "faki" przechodniom. Zawsze staramy się być sprawiedliwi, więc piszemy też o miłych i sympatycznych sygnałach, które do nas docierają. Okazuje się, że Dorota jak chce, to potrafi się zachować.
Stałam na poboczu i czekałam, aby przejść na drugą stronę - wspomina nasza informatorka. Obok mnie stała starsza pani. Byłam zaskoczona, gdy nagle podjechała Dorota. Myślałam, że doda [Doda!] gazu i tyle. Lecz nie, stanęła i przepuściła przechodniów z uśmiechem i ukłonem głowy. Wiadomo, że starsza osoba potrzebuje czasu aby przejść, Doda poczekała z uśmiechem. Gdy wszyscy przeszli, spokojnie odjechała. Bardzo mi się to spodobało.
Nam też. Kto wie, być może Doda zacznie się powoli uspokajać. Bo w końcu jak można być złym na świat i ludzi, jeżdżąc nowym Porsche?