Britney Spears stwierdziła, że musi wziąć się w garść. Piosenkarka otrzeźwiała na tyle, żeby zrozumieć, że prowadzi niezdrowy tryb życia i potrzebuje pomocy. Spears nie ma dobrych nawyków. Codziennie pije mnóstwo kawy, a poza tym cierpi na zaburzenia odżywiania. Do tego imprezuje bez umiaru, spożywa duże ilości alkoholu i cały czas pali. Jej bliscy obawiają się, że jeśli szybko z tym nie skończy, zupełnie się wyniszczy.
Znajomi piosenkarki twierdzą, że Britney zatrudniała osobistego dietetyka. Od razu na cały etat. Wybrany przez nią specjalista od zdrowego odżywiania będzie się nią opiekował przez cała dobę. Prawdopodobnie na początku wprowadzi się do jej domu. Najpierw przyjrzy się jej codziennemu życiu, a później ułoży odpowiedni jadłospis i da odpowiednie wskazówki.
Zdaje się, że Britney bardziej niż dietetyka, potrzebuje kolejnej niańki.