Wygląda na to, że medialne małżeństwo Beyonce i Jaya-Z przechodzi właśnie do historii. Niemal codziennie pojawiają się doniesienia o pogłębiającym się kryzysie w ich związku, a także szczegóły planowego rozstania. Poza tym dowiedzieliśmy się, że ich relacja praktycznie od samego początku nastawiona była nie na uczucie, ale na zysk... Zobacz: "Nigdy jej się nie podobał. OBOJE ZDRADZALI!"
Osoby z otoczenia przebywających obecnie we wspólnej trasie koncertowej artystów twierdzą, że rozstanie to tylko kwestia czasu. I oczywiście warunków finansowych.
Rozstaną się i jest to jedynie kwestia czasu. To tak oczywiste, że aż zawstydzające - tłumaczy informator magazynu Confidential. Kiedy trasa dobiegnie końca, podejmą decyzję, jak to wszystko rozwiązać.
Beyonce i Jay Z przez lata uchodzili za "idealną parę" z "idealnym życiem" i "idealnym dzieckiem". Jak udało im się zachować pozory?
Kłopoty rozpoczęły się dużo wcześniej, niż ktokolwiek zauważył. Ale oboje są aktorami, naprawdę dobrymi aktorami - dodaje inne źródło. To już tylko biznes, a oni są partnerami biznesowymi. Nawet się nie kłócą. Mają świetnych doradców, którzy mówią im, jak utrzymać ten wizerunek, który wypracowali. Kiedy w mediach pojawia się negatywna informacja o ich związku, zamieszczają w sieci wspólne zdjęcie lub zdjęcie z Blue Ivy.
Tym razem Beyonce opublikowała taką fotografię, z Jayem i dzieckiem:
Teraz, wraz z doradcami i specami wizerunku zastanawiają się, jak podać informację o rozwodzie tak, żeby jak najmniej na nim stracić.
Chodzi o redukowanie szkód - potwierdza informator. Pozowane zdjęcia, pozytywne wpisy, eksponowanie życia rodzinnego. To czysty biznes.
Czy to nie smutne, że ludzie, którzy i tak mają setki milionów, a może miliardy dolarów, kochają już tylko pieniądze i są gotowi sprzedać rodzinę i własną prywartność za kolejne miliony? Naprawdę są im jeszcze potrzebne?