Sytuacja rodzinna Tomasza Karolaka od lat należy do wyjątkowo skomplikowanych. Ojciec 7-letniej Leny oraz półtorarocznego Leona i dość niestabilny partner Violi Kołakowskiej nie może zdecydować się, czy ma kryzys wieku średniego, czy jednak pragnie spokojnego życia na łonie rodziny.
Noczątku roku obiecał ponoć swojej partnerce, że zamieszka z nią i dziećmi. Zbiegło się to w czasie z jego powrotem z sylwestrowego wyjazdu z Magdaleną Boczarską. Wiele wskazuje na to, że podczas tego urlopu wyjaśnili sobie kilka kwestii - jak na przykład taką, że bycie razem jednak im nie wychodzi. Krótko po powrocie Magda zaczęła spotykać się z Mateuszem Banasiukiem. Podobno, jak niedawno doniosły tabloidy, planuje mieć z nim dziecko. Karolak zaś kupił duże mieszkanie na Saskiej Kępie, dla siebie, Violi i dwójki ich dzieci. Zapowiadało się, że w końcu stworzą prawdziwą rodzinę. Zobacz: Karolak i Kołakowska w końcu są "prawdziwą rodziną"?
Niestety, Tomkowi znów zabrakło wytrwałości.
Nigdy nie był typem faceta, który marzy o stabilizacji - komentuje w tygodniku Gwiazdy znajomy aktora. I to wciąż pozostaje bez zmian. Niedawno kupił spory loft na Mokotowie.
Podobno mieszkanie ma być tylko do jego użytku. Lokalizacja też raczej nie sprzyja częstym odwiedzinom dzieci. Żeby ze swojego nowego mieszkania dostać się na Saską Kępę, Karolak musi przejechał pół miasta i Wisłę.