To dość osobliwe doniesienie błyskawicznie obiegło amerykańskie media. Tygodnik Pasadena Star News opisuje dziwną i przerażającą sytuację, do której doszło podczas koncertu Beyonce i Jaya-Z w Pasadenie w Kalifornii.
Mężczyzna zidentyfikowany jako Roberto Alcaraz-Garnica został aresztowany za... odgryzienie palca innemu mężczyźnie. Oskarżenie zostało sformułowane jako "oszpecenie lub zdeformowanie części ciała ofiary". Alcaraz-Garnica najpierw zaczął rozmawiać z partnerką poszkodowanego, a kiedy nie reagowała, złapał ją za biust i pośladki. Mężczyzna odtrącił napastnika, a ten w obronie go ugryzł.
W czasie zdarzenia pan Alcaraz-Garnica zaatakował poszkodowanego, powodując znacznie obrażenia jego palca - relacjonuje Pasadena Star News.
Napastnik został aresztowany, sędzia wyznaczył kaucję wysokości 100 tysięcy dolarów. Na tym samym koncercie aresztowano jeszcze 10 osób - osiem za pijaństwo, a dwie za pokazanie przy wejściu fałszywego biletu.
Beyonce i Jay-Z planują rozwód wkrótce po zakończeniu tej trasy.