_
_
_**Big Bang Theory**_ to obecnie jeden z najpopularniejszych seriali komediowych świata. Produkowany przez amerykańską stację CBS, w czasie oryginalnej emisji gromadzi przed telewizorami nawet 15 milionów widzów. Finałowy odcinek ostatniego jak do tej pory, siódmego sezonu, oglądało prawie 17 milionów Amerykanów.
Nie ma się więc co dziwić, że największe gwiazdy produkcji chcą mieć większy udział w zyskach, które generują. Chociaż prace na planie ósmej serii powinny zacząć się trzy tygodnie temu, zostały zawieszone. Powód? Kaley Cuoco (serialowa Penny), Johnny Galecki (Leonard) i Jim Parsons (kultowy Sheldon) zażądali podwyżki. I to sporej - z 300 tysięcy dolarów za odcinek na okrągły milion. Zobacz: Gwiazdy "Teorii wielkiego podrywu" chcą MILIONA DOLARÓW za odcinek!
Jak donoszą media za oceanem, negocjacje właśnie dobiegły końca, a ekipa może wracać na plan. Cuoco, Galecki i Parsons udało się uzyskać stawkę, którą 10 lat temu płacono każdej z sześciu gwiazd Przyjaciół w finałowej serii produkcji. CBS kilka miesięcy temu ogłosił, że Teoria wielkiego podrywu pozostanie na antenie co najmniej przez najbliższe trzy lata. Dodajmy tylko, że jedna seria ma 24 odcinki.
Amerykańską premierę ósmego sezonu zaplanowano na 15 września. Będziecie oglądać?