W polskim show biznesie nastała chyba nowa moda na lansowanie się na podstawie zdjęć ze szpitala. Trend zapoczątkowała Kasia Cichopek, która pochwaliła się kroplówką. Bardzo szybko okazało się, że to tylko "fałszywy alarm". Potem swoje "selfie z kozetki" pokazali między innymi Weronika Książkiewicz i Dawid Kwiatkowski.
Teraz w ich ślady poszła Ada Szulc. Wokalistka znana głównie z X Factora oraz ze współpracy z DJ-em Adamusem podzieliła się na Facebooku fotografią z opatrzoną głową.
Bardzo dziękuje wszystkim za wiadomości, telefony i wsparcie po wypadku - napisała. Oczy odzyskały swoją normalną wielkość, siniaki zmieniają kolory z dnia na dzień i podobno kiedyś znowu będę miała czoło. Nie tak łatwo złamać Szulca. Dziękuje jeszcze raz.
Mamy nadzieję, że Ada szybko wróci do zdrowia.