Rafalala stała się najsłynniejszą polską transseksualitką dzięki występom w teatrze Krystyny Jandy. Przypomniała o sobie głośną bójką na ulicy i oblewając wodą prawicowego polityka w studiu Polsatu. Artur Zawisza nazwał ją wtedy "męską dziwką". Obelgę powtórzył Janusz Korwin-Mikke, publikując na swoim profilu ogłoszenia, mające dowodzić, że Rafalala jest prostytutką.
Zobacz:
Jestem zbulwersowana kłamstwami na swój temat, wszystkie anonse dotyczące spotkań seksu sponsorowanego są kłamstwem. Nigdy nie zamieszałam ogłoszeń erotycznych - zapewnia Rafalala na Facebooku. Nigdy też nie występowałam w filmach porno w Polsce oraz poza granicami naszego kraju.
Transseksualistka uważa, że to prowokacja środowisk prawicowych, które wykorzystują prywatne zdjęcia, jakie kiedyś opublikowała na erotycznym portalu społecznościowym. Zapowiada, że sprawa skończy się w sądzie:
Jakiekolwiek zdjęcia o charakterze seksualnym wykonywałam prywatnie i dla intymnej przyjemności. Jedynym błędem z mojej strony było założenie konta na stronie "seksfotka.pl",z której wiele zdjęć została pobranych. Uważam,że ta sytuacja to prowokacja narodowców. Zamierzam wejść na drogę prawną w tej kwestii.
Chodzi o to ogłoszenie:
_
_
Celebrytka odniosła się także do obraźliwego zachowania Zawiszy. Sugeruje, że wiedzę o męskich prostytutkach mógłby czerpać z własnego doświadczenia:
Uważam również, że gdybym miała w studiu telewizyjnym usiąść z prostytutką, bezdomnym, kalekim, upośledzonym lub w jakikolwiek sposób różniącą się osobą nie miałabym problemu dyskutować i okazać szacunek rozmówcy. Jeżeli Pan Artur Zawisza rzuca takie oskarżenia, żądam dowodów większych niż spreparowane ogłoszenia z moją osobą. Może odnajdzie fikcyjnych klientów lub sam nim się okaże...