O Rafalali, a właściwie Ninie Kukawskiej zrobiło się głośno, gdy w ubiegłym tygodniu pobiła agenta nieruchomości, który nie chciał wynająć jej mieszkania i nazwał ją "tym czymś". Potem była awantura w studiu Polsat News, w której uczestniczył poseł Artur Zawisza. Polityk również nazwał transseksualistkę "czymś" oraz "męską prostytutką". W odpowiedzi na agresję Zawiszay Rafalala oblała go wodą.
Przypomnijmy: Rafalala OBLAŁA WODĄ Zawiszę! "MĘSKA DZIWKA!" (WIDEO)
Niestety, okazało się, że to nie koniec tej historii. Dzisiaj przed południem ktoś postanowił zaatakować Rafalalę w jej domu. Nieznany sprawca wybił szybę kostką brukową i... zabił jej kotkę, Temidę. Rafalala była wtedy w mieszkaniu razem ze swoją siostrzenicą.
Jeszcze drżą mi dłonie i nie mogą opaść emocje... Przygotowywałam śniadanie, dla siebie i siostrzenicy, która siedziała na kanapie z kotem na kolanach i oglądała telewizję, kiedy usłyszałam przeraźliwy huk - relacjonuje na swoim bogu Rafalala. Wpadłam do pokoju. Za oknem odgłos uciekającego mężczyzny, który wykrzykiwał: "Polska!". W pokoju pełno szkła, ktoś wybił okno. Rzucił kostką brukową, która uderzyła kotkę Temidę i zmiażdżyła jej głowę. Córka mojej siostry płacze. Patrzę czy jest cała. Na szczęście kamień przetarł jej tylko dłoń. A gdyby to była ona? Gdyby to ona leżała zamiast martwej kotki? To były centymetry!
_Szybko zdejmuje z poduszki poszewkę i chowam w nią Temidę. Temida jest zmasakrowana, jedno oko wypłynęło, pyszczek zmiażdżony. Ja jestem zmasakrowana, zmiażdżona i przybita. Czuje się bezsilna, czas sprzątnąć szkło..._
Wyobrażacie sobie, jak musi się czuć? Jak można ukarać człowieka, który zrobił coś takiego?