Fani na całym świecie opłakują tragicznie zmarłego Robina Williamsa. Jego gwiazda w Alei Gwiazd w Los Angeles przyozdobiona jest kwiatami i zniczami, ludzie składają je również pod domem aktora w San Francisco. Magazyn Time poświęcił mu okładkę - wybrano jednak uśmiechnięte zdjęcie i brak nagłówka.
Znana jest też oficjalna przyczyna śmierci. Szeryf hrabstwa Marine potwierdził, iż Williams odebrał sobie życie, wieszając się na skórzanym pasku od spodni. Dodał również, że od dawna leczył się na depresję, jednak nie zostawił żadnego pożegnalnego listu.
Aktor zostanie pochowany na cmentarzu w San Francisco. Data ceremonii dla najbliższej rodziny i przyjaciół nie jest jeszcze znana.