Trwa ładowanie...
Przejdź na

Ostatnie zdjęcia Robina Williamsa. "BYŁ W DOBRYM HUMORZE, śmiał się"

162
Podziel się:

Aktor pojawił się na przyjęciu w galerii sztuki. Nic nie wskazywało, że w ciągu 48 godzin popełni samobójstwo.

Ostatnie zdjęcia Robina Williamsa. "BYŁ W DOBRYM HUMORZE, śmiał się"

Policja potwierdziła tragiczne okoliczności śmierci Robina Williamsa. Słynny aktor i komik popełnił samobójstwo. Powiesił się na pasku od spodni, nie zostawiając żadnego listu pożegnalnego. Zarówno policja, rodzina, jak i fani, próbują dociec przyczyn i odtworzyć ostatnie dni artysty. Zobacz: Time oddaje hołd Robinowi Williamsowi (FOTO)

Żona Williamsa, Susan Schneider, potwierdza, że od lat walczył z depresją i stanami lękowymi. Uzależnienie od używek ponoć pokonał i był trzeźwy. Zdiagnozowano u niego jednak chorobę Parkinsona, nie wiadomo, w które stadium wchodziła. Zobacz: Żona Williamsa: "Robin był we wczesnym stadium Parkinsona"

Ostatnio odnaleziono ostatnie zdjęcia, jakie zrobiono publicznie Williamsowi. Pojawił się wraz z Susan w sobotni wieczór na przyjęciu w galerii sztuki, niedaleko swojego domu w San Francisco. Przybycie aktora zaskoczyło gospodarza, lokalnego artystę Marka Jaegera. Niecałe 48 godzin później, w poniedziałkowy poranek, znaleziono martwe ciało aktora.

Jaeger w wywiadzie opowiedział, że Robin spędził w galerii około godziny, "był w dobrym humorze", "często się śmiał i nie pił alkoholu". Obaj rozmawiali o scenariuszu inspirowanym ceramicznymi rzeźbami superbohaterów autorstwa Marka. Historia miała opowiadać o bezdomnym superbohaterze, który wyrusza w nocy, by pomagać ludziom w potrzebie.

Na zdjęciach widać ubranego na czarno, wychudzonego Williamsa. Miał siwe wąsy i krótką brodę, utrata wagi wyostrzyła jego rysy. Rozmawiał jednak z uczniami Jaegera i nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii.

Historia zwraca uwagę na sytuację osób chorujących na depresję. Jeżeli dochodzi do tego, że planują one samobójstwo, mogą zachowywać się "normalnie", żeby uśpić czujność bliskich. Tragiczna śmierć Williamsa przypomina, żeby nie bagatelizować choroby i zawsze szukać specjalistycznej pomocy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(162)
WYRÓŻNIONE
gość
10 lat temu
Mialam depresje I Wiem jak trudno jest Czlowiek usmiecha sie tylko na pozór nawet Jesli jest smutny zeby zatuszowac chorobe
gość
10 lat temu
Ostatnio też publikowaliście jego "Ostanie" zdjęcie :D
gość
10 lat temu
Dajcie juz spokój... R.I.P.
gość
10 lat temu
Niech spoczywa w pokoju.
Gość
10 lat temu
W tych czasach depresja jest częstsza niż przeziębienie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (162)
Gość
10 lat temu
Szkoda człowieka
gość
10 lat temu
Widać że miał jakiś problem .Wielki człowiek Wielki Aktor [*] Ty będziesz miał takie gwiazdy, jakich nie ma nikt (...) Gdy popatrzysz nocą w niebo, wszystkie gwiazdy będą się śmiały do ciebie, ponieważ ja będę mieszkał i śmiał się na jednej z nich. Twoje gwiazdy będą się śmiały"
gość
10 lat temu
Pani Doubtfire :-(
gość
10 lat temu
"ostatnio ostatnie"... sa inne słowa w języku polskim jak np. "niedawno", mogliście to bardziej starannie napisać
gość
10 lat temu
Depresja polega na tym, że w chwili obecnej czujesz się dobrze, a za 10 minut masz ochotę zakończyć życie. Co ma do tego 48 godzin? To wieczność w depresji.
gość
10 lat temu
To, ze ludzie chorzy na depresję się nie otwierają - to jedno. Natomiast drugą stroną medalu jest fakt, że otoczenie jest skłonne do bagatelizowania i zbywania takich wyznań. Wiem z doświadczenia.
gość
10 lat temu
Co to znaczy NIC NIE WSKAZYWALO ? Mial moze rzucac sie na podloge i plakac, a potem zereac obraz ze sciany ? help...k''a, co za poziom.
gość
10 lat temu
to że się uśmiechał nie znaczy, że byl w dobrym humorze ( działanie antydepresantów)
gość
10 lat temu
Nie mogę się pozbierać po jego śmierci, dzięki niemu świat był dla mnie piękniejszy.
Gość
10 lat temu
Bardzo wychudzony i taki smutny. Na pewno choroba. Szkoda że tak się skończyło. Nie miał mu kto pomóc.
chrumchrum
10 lat temu
Możliwe, że skoro PODOBNO miał też problemy z narkotykami, w pewnym momencie stracił czujność, uległ uzależnieniu a później, gdy dragi zeszły i przyszedł zjazd (stan psychiczny po działaniu narkotyków), połączony z głęboką depresją, po prostu nie wytrzymał i postanowił z tym skończyć. Większość ludzi z takimi problemami kończy ze sobą w takich chwilach. Depresja to g****o.. ale zjazd jest jeszcze gorszy. PS: Stany lękowe pewnie też pojawiły się jako skutki uboczne brania. PPS: WSZYSCY WIEDZĄ NIKT NIE MÓWI. Większość zachowań, objawów i powodów to NARKOTYKI, czemu nikt nie interpretuje tych wszystkich plotek na ich podstawie?! PPPS: Ćpunką nie jestem (od razu odpowiadam na prawdopodobne hejty) ale za to mam oczy, uszy i mózg, potrafię obserwować, interpretować i czytać. Lubię też pisać, co widać na przykładzie tego jak właśnie się rozpisałam. Pozdrawiam pudelkowiczów!
Gość
10 lat temu
Ludzie co wy tu się porównuje cie z ta depresją on był cpunem brał kokaine jak były Gorniak
Gość
10 lat temu
Iluminaci go wykonczyli .....
Basia
10 lat temu
Niech odpoczywa w pokoju ['] ['] ['] Zal mi go byl swietnym aktorem !!!!
...
Następna strona