Tomasz Jacyków jest zbyt zmanierowany nawet dla strony z wygolonym pudelkiem w logo. Ostatnio wypowiadał się w telewizji na temat snobizmu. Znany stylista i przyjaciel Justyny Steczkowskiej wspominał między innymi, że kiedyś wziął kredyt na... buty za 10 tysięcy złotych. Chwalił się też, że lata tylko klasą biznes, a jeżeli akurat go nie stać, nie leci w ogóle. Przyznał też, że nie ma samochodu, bo... nie stać go jeszcze na Astona Martina. Z podobnych powodów nie posiada zegarka.
To nie wszystko. Jacyków wygrażał się też, że nigdy nie założy na siebie nic niemarkowego i że "wolałby chodzić boso niż w tanich butach". Podkreślał, że preferuje styl życia "na maksa", maksymalizację emocji i doznań. Realizuje to, marząc o rzeczach, na które nigdy nie będzie go stać, ewentualnie zadłużając się.
Jeżeli Justyna Steczkowska dogaduje się z takim gościem, nie dziwimy się, że ciężko przychodzi jej zjednywanie sobie normalnych ludzi. Częsty kontakt z takim poziomem mitomanii może pozostawiać trwałe skazy w psychice.
A co do samego Tomka - nowego Astona Martina (10 km przebiegu) możesz sobie kupić za 695 000 zł (zobacz ogłoszenie)
. Chyba że model Vantage nie jest dość prestiżowy dla takiego konesera... Tomku, powiedz, jak prestiżowe jest jeżdżenie (przez całe życie) brudnymi, warszawskimi taksówkami? Z TAKIMI zębami: