Adrianna Biedrzyńska od roku związana jest z młodszym o 12 lat Sebastianem Błaszczakiem. Poznała go podczas wizyty w Toronto, na zaproszenie kanadyjskiej polonii. Dla 52-letniej aktorki Błaszczak porzucił żonę i dwójkę dzieci.
Biedrzyńska nie za bardzo się tym przejęła, zwłaszcza że rodzina ukochanego została w Kanadzie, oni zaś zamieszkali w Polsce. Na miejscu jednak też nie wszystko układa się dobrze. Córka aktorki, Michalina Robakiewicz, nie może darować matce, że po tylu wspólnych latach rzuciła męża, Marcina Miazgę i to na dodatek... telefonicznie.
Michalina, mimo że nie jest biologicznym dzieckiem Miazgi, zawsze traktowała go jak ojca i po rozstaniu wzięła jego stronę. Biedrzyńska tak się na nią wściekła, że zażądała od córki zwrotu pieniędzy wydanych na jej edukację. Zobacz: Biedrzyńska "WYRZEKŁA SIĘ CÓRKI"! Żąda od niej pieniędzy!
Na tym nie koniec kłopotów. Okazuje się, że nowego związku aktorki nie akceptują także rodzice jej partnera.
Sebastian nigdy nie żył dobrze z rodziną, miał trudne kontakty z ojcem i matką. Po tym jak zostawił swoją partnerkę w Kanadzie i związał się z ponad 50-letnią Biedrzyńską, konflikt jeszcze bardziej się zaognił - ujawnia w rozmowie z Faktem znajomy Błaszczaka. On nie widzi świata poza ukochaną, a od wszystkich innych się odwrócił.
Póki co para zaręczyła się i planuje ślub.