Sześć lat temu Polską wstrząsnęła tragiczna historia. W Kielcach na osiedlu Sady Ewelina C. wyjęła obcej kobiecie dziecko z wózka i... z całej siły rzuciła nim o chodnik. Kobieta chciała je zabić, żeby "zemścić się" za swoją niechcianą ciążę. Na szczęście chłopiec pomimo ciężkich obrażeń, przeżył. Ewelina została uznana za winną i skazana na sześć lat więzienia.
Sąd zmniejszył karę wnioskowaną przez prokuraturę do 6 lat, gdyż biegli psychiatrzy ustalili, że skazana miała ograniczoną zdolność do kierowania swoim postępowaniem. Za mniejszą karą nie poszło jednak skuteczne leczenie psychiatryczne. Władze więzienia donosiły, że pomimo terapii wykazuje objawy choroby psychicznej i jest agresywna. W trakcie odbywania wyroku zaatakowała inną więźniarkę, oblewając ją wrzątkiem.
Władze więzienia już kilka miesięcy temu wystąpiły o zastosowanie wobec niej tzw. "ustawy o bestiach". Powołując się na nią sąd zastosował nadzór prewencyjny, a także zobowiązał skazaną do leczenia psychiatrycznego. Niestety, wyrok nie jest prawomocny, a akta z apelacją nie zostały jeszcze wysłane między sądami w Częstochowie i Katowicach. Procedura będzie się ciągnąć wiele miesięcy, a wciąż niebezpieczna Ewelina C. wychodzi na wolność. Czy będzie stanowić zagrożenie dla innych matek z dziećmi? Kto weźmie odpowiedzialność za puszczenie jej wolno, jeżeli tym razem skończy się tragedią?
Kielecka policja twierdzi, że jest przygotowana na wyjście przestępczyni na wolność.
Mamy świadomość, że taka osoba wychodzi, będziemy monitorować sytuacje i podejmować adekwatne działania i środki przewidziane prawem - zapewniał Gazetę Wyborczą Grzegorz Dudek, rzecznik policji świętokrzyskiej.
A jakie środki przewiduje prawo? O tym informuje Tomasz Ozimek, rzecznik prokuratury okręgowej w Częstochowie.
Złożyliśmy do sądu wniosek o zabezpieczenie postępowania polegającego na zobowiązaniu Eweliny C. do tego, by w ciągu 48 godzin po wyjściu na wolność zgłosiła się na policję i podała swój stały adres oraz niezwłocznie informowała policję o każdorazowej zmianie miejsca pobytu. Sąd do wniosku się przychylił, o tym fakcie powiadomiona została również Komenda Wojewódzka Policji w Kielcach. Nic więcej w tej sprawie zrobić nie możemy.
Policja jest bezradna wobec opieszałości urzędników sądowych i prawników grających na zwłokę. Tymczasem Ewelina C. wychodzi na wolność i musi tylko co jakiś czas meldować na policji. Nad tym, co zrobi pomiędzy tymi wizytami, nikt nie ma kontroli.
