Weronika Rosati jednak nie wytrzymała w Polsce tak długo, jak liczył na to Piotr Adamczyk i jej rodzice. Jak ujawnia Super Express, wytrzymałaby nawet krócej, gdyby nie spowodowany przez Piotra wypadek i mocno uszkodzona noga.
Film "Five o'clock Comes Early" i miniserial "Rosemary's Baby" to dwie produkcje, które ukażą się w USA w tym roku. W obu Weronika gra jedne z głównych ról - pisze tabloid. Gdyby nie feralny wypadek pod Zamościem, z pewnością zagrałaby też w innych filmach.
To niestety nie jest prawda. Mimo że polski dystrybutor wymienia Weronikę w obsadzie, w istocie w Dziecku Rosemary Rosati gra tylko kilkosekundowy epizod, który trudno zauważyć. To jednak wystarczyło, by na nowo zaczęła planować swoją przyszłość za oceanem. Być może wyleci z Polski już tej jesieni.
Na razie dostała w Polsce serial "Strażacy", ale jesienią będzie wolna. Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, tym bardziej że dwie nowe role w amerykańskich produkcjach otworzą jej drzwi do kolejnych. Już szuka sobie mieszkania w Stanach - potwierdza jej przyjaciel. Oznacza to, że nie tylko wyjedzie z Polski, ale też zostawi w niej Adamczyka. Mimo jej starań, aktor żadnych konkretnych propozycji na razie nie dostał.
Zdaniem aktorów polonijnych, jeśli Rosati chce cokolwiek osiągnąć w Hollywood, musi pilnować spraw na miejscu.
Tu trzeba pracować nad sobą bez przerwy i wyrabiać kontakty oraz przyjaźnie. Z daleka nikt nigdy nic nie zrobił! - komentuje aktorka Liliana Komorowska.