Katoliccy działacze zażarcie protestowali przeciwko aktorskim planom Britney Spears. Piosenkarka dostała kontrowersyjną propozycję: twórcy filmu Sweet Baby Jesus chcieliby, żeby zagrała w nim główną rolę. Brit miałaby się wcielić w postać Dziewicy Maryi. Przywódcy Amerykańskiej Ligi Katolickiej ogłosili, że ten pomysł jest "nie do przyjęcia".
Britney już wcześniej naraziła się katolikom. Promując swój nowy album wzięła udział w obrazoburczej sesji zdjęciowej. Pełne erotyzmu fotografie ukazywały ją przy konfesjonale i na kolanach księdza. Bill Donohue, prezes Ligi Katolickiej, ogłosił, że katolicy nie chcą widzieć Britney ani w roli Najświętszej Panienki, ani w żadnym innym obrazie mającym związek z Pismem Świętym:
Ludzie odpowiedzialni za obsadę filmu podjęli złą decyzję. Powinni jej dać inną rolę. Sama Britney lepiej by zrobiła występując w innym obrazie, na przykład w filmie "Monica" (jak Monica Lewinsky). Jeśli to zrobi, Liga Katolicka z prawdziwą przyjemnością pośle jej pudełko cygar.