Magda Gessler z domu Ikonowicz, przyjęła nazwisko po swoim drugim mężu, Piotrze Gesslerze. W latach 80-tych była też żoną Volkharta Müllera, korespondenta Der Spiegel. Do tej pory rzadko o nim opowiadała.
W najnowszym wywiadzie dla Grazii opowiedziała o tragicznym końcu pierwszego małżeństwa z Mullerem. Mężczyzna zmarł na raka skóry:
Mąż zachorował na nowotwór skóry. Byłam z nim do końca. Zmarł w moich ramionach - wspomina Gessler. Wszystko, co potem się działo i dzieje obecnie w moim życiu, jest wynikiem tej straty. Całe życie uciekałam od tej tragedii, żyłam swoją pasją, rozwijałam się. Straciłam wspaniałego, dobrego człowieka. Wiedziałam, że to już się więcej w życiu nie wydarzy. Taka miłość, takie dobro, taka wzajemna troska. Kiedy odszedł, chciałam trochę tego dobra oddać innym. Synowi, pracy, światu.
Dodaje też, że syn jej i Mullera, Tadeusz jest bardzo podobny do ojca:
Jest totalnie niezależny, bezkompromisowy, nie przyjmuje pomocy. W życiu nie zrobiłby sobie ze mną zdjęcia, by na tym skorzystać. Sam buduje siebie i nie lubi, gdy o nim opowiadam.