W maju ubiegłego roku doszło do głośnego rozstania między Anną Dereszowską a Piotrem Grabowskim. Poznali się w 2008 roku, Grabowski był od niej starszy o 13 lat. Dla Dereszowskiej zostawił żonę i dwójkę dzieci. Mimo że aktorka była posądzana o rozbicie szczęśliwego małżeństwa, nie czuje się winna z tego powodu. W wywiadzie dla Pani opowiada:
To idiotyczne. Przecież nikomu nic nie zabierałam - tłumaczy. On chciał być ze mną, a ja z nim. Nie jestem kobietą, która kolekcjonuje żonatych mężczyzn. Wtedy totalnie się zakochałam. Byłam bardzo młoda, nie miałam swoich dzieci i nie do końca umiałam sobie wyobrazić konsekwencje.
Dereszowska bardzo długo nie mogła dojść do siebie po rozstaniu. Przez chwilę pojawiły się informacje, że podtrzymuje związek z Grabowskim jedynie dla córki, ostatecznie jednak żadne z nich nie wytrzymało tej sytuacji. Przypomnijmy: "Ania JEST ZAŁAMANA! Nie przypuszczała, że Piotr może MIEĆ ROMANS"
Rozważam w nieskończoność za i przeciw. Wątpliwości niemal mnie zabijają. Ale w pewnym momencie już dalej się nie da. Myślę, że podjęliśmy z Piotrem dobrą decyzję - mówi o rozstaniu. Wierzę, że gdybym znalazła się w sytuacji podbramkowej, to starałby się mi pomóc. Rozstanie z klasą jest sztuką.