Tabloidy wróżą Dodzie koniec kariery regularnie co kilka miesięcy. Tym razem jednak rzeczywiście mają dowód. Wartość wokalistki zweryfikował niedawno rynek i wyszło, że jej notowania spadły w ciągu 2 lat ponad 4-krotnie. Jak dowiedział się Fakt, sieć Media Expert zdecydowała się przedłużyć kontrakt reklamowy z piosenkarką. To dla niej oczywiście dobra wiadomość. Niestety, nikt nie chce już płacić jej tyle, co kiedyś. Podpisując pierwszą umowę 2 lata temu, zarobiła aż 800 tysięcy złotych. Teraz zaoferowano jej tylko 180 tysięcy.
Kolejne skandale, wybuchy agresji i brak nowych przebojów sprawiły, że reklamodawcy nie chcą już płacić tyle co kiedyś - komentuje tabloid. Na liście najdroższych gwiazd 2014 roku według magazynu "Forbes", Rabczewska zajęła 26. miejsce. Specjaliści wycenili celebrytkę na 357 tys. złotych. Okazuje się jednak, że kwoty mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Doda zgodziła się wystąpić nawet za 180 tysięcy.
Jak informuje tabloid, Rabczewska wprowadziła także cięcia budżetowe do swoich koncertów. Nie upiera się już, jak dotąd, przy rozbudowanej oprawie i bogatej scenografii. Podobno nie chce zniechęcać organizatorów ceną.
Cóż, najważniejsze, że nie wkłada sobie już "ręki trupa" ani kawałka mięsa między nogi.