Andrzej Chyra zapisał się w historii polskiego show biznesu jako jeden z największych pijaków. Przez to rozpadł się jego związek z Magdaleną Cielecką. Często chodził kompletnie pijany po mieście i sikał na ulicy. Aktorka miała inną wizję wspólnych imprez. Przypomnijmy: Chyra podrywał dziewczynę na imprezie?
Ponieważ nie potrafili się w tej sprawie dogadać, musieli się rozstać. Od tamtej pory Chyra nie znalazł sobie żadnej stałej dziewczyny. Nie zmienił także nawyków. Kłopoty zaczęły się nasilać. Słynne są jego zdjęcia, gdy na strasznym kacu, z poobijaną twarzą alkoholika po przejściach pojawił się w pracy... Zobacz: Chyra Z SINIAKIAMI NA TWARZY! "WDAŁ SIĘ W BÓJKĘ"?!
Charakteryzatorki, które po takich wybrykach musiały go doprowadzać do stanu, w którym może pokazać się ludziom, miały trudne zadanie. W końcu zbuntował się także organizm aktora. Szczególnie wątroba.
W sierpniu Andrzej rozpoczął kolejny maraton imprezowy. Tym razem nie skończyło się jednak tylko na kacu. Zaczął go strasznie boleć brzuch - ujawnia w rozmowie z Faktem jego znajomy. Przestraszył się i poszedł do lekarza. Dowiedział się, że to wątroba. Zabroniono mu pić. Dalsze imprezy mogłyby mu zaszkodzić poważniej niż ból głowy... Przeszedł na lekką dietę i stara się dużo ćwiczyć. Zaczął nawet chodzić na jogę.
Życzymy wytrwałości.