Amy Winehouse obiecała, że po Nowym Roku uda się w końcu na odwyk.
Dlaczego nie teraz? Piosenkarka chce "odpowiednio" uczcić Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Amy od dawna walczy z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Apogeum miało miejsce w wakacje, kiedy to prawie umarła na skutek przedawkowania substancji odurzających, a wcześniej pobiła się ze swoim mężem, Blakem Fielder-Civilem.
Stan Amy pogorszył się podobno od czasu, kiedy Blake trafił do więzienia za pobicie i usiłowanie przekupstwa (zobacz: Mąż Amy spędzi święta za kratkami)
. Jej bliski znajomy twierdzi, że piosenkarka chce pójść w końcu na odwyk, aby uporać się z problemami i żeby ratować swoją muzyczną karierę.
Winehouse została nominowana do nagrody Grammy aż w sześciu kategoriach! Bardzo jej zależy na tym, by dać niesamowity koncert podczas gali wręczenia nagród, która odbędzie się w lutym przyszłego roku. Jej znajomy mówi:
Amy chce uporządkować swoje życie po Nowym Roku. Marzy o tym, by zagrać wyjątkowy koncert w Los Angeles. Jednak wcześniej wyprawia przyjęcie bożonarodzeniowe, które będzie bardzo ostrą imprezą...