Wojciech "Modest Amaro", urodzony jako Wojciech Basiura, jest szczęśliwym zdobywcą pierwszej w Polsce gwiazdki Michelina. Ten zaszczyt sprawił, że restaurator zaczął się naprawdę wysoko cenić. I świetnie zarabiać na bogatych snobach.
Basiura zarabia nie tylko w telewizji i na restauracji. Oferuje też prywatne pokazy kulinarne. Jeśli organizator chce uświetnić imprezę gotującym Amaro, może go sobie wynająć. Cena jest jednak tak wysoka, że oferta jest dostępna tylko dla naprawdę bogatych.
Wojtek ciężko i dużo pracuje - wyjaśnia znajomy restauratora. Poza prowadzeniem restauracji i występami w telewizji, zdarza mu się wziąć udział w pokazach gotowania. 45-miutową prezentację wycenia na 50 tysięcy złotych**.**
Czyli ponad tysiąc złotych za minutę pracy... Brzmi zachęcająco? Mimo zaporowej ceny chętnych podobno nie brakuje.
Wojtek zdaje sobie sprawę, że jego nazwisko ma wyrobioną markę, dlatego tak się ceni - tłumaczy informator tabloidu.
Nic dziwnego, że stać go na tak wielki dom.