Ewa Chodakowska spotyka się z krytyką prawie tak wielką, jak miłość i oddanie jej fanek. Zarzuca się jej przede wszystkim swoisty "kult jednostki" oraz brak profesjonalizmu. Mariola Bojarska-Ferenc, pierwsza polska "telewizyjna trenerka" wytknęła Chodakowskiej brak wykształcenia i potencjalne, negatywne skutki kontuzji, które grożą osobom z nią ćwiczącym. Zobacz: "Chodakowska KŁAMIE! KUPIŁA SOBIE KURS! Ma malutką wiedzę"
Co ciekawe, w obronie celebrytki stanęła jej imienniczka, Ewa Farna. Jak wyznała, nie rozumie zamieszania wokół Chodakowskiej, a najlepszą rekomendacją dla trenera jest nie wykształcenie, ale popularność i uwielbienie fanów.
Trochę mnie tknęła afera z nią, że nie ma jakiegoś wykształcenia, że jej inne trenerki wytykają, że wie mniej o tym wszystkim**. Obojętne, czy ma wykształcenie, czy nie, jej ćwiczenia działają, jej ćwiczenia motywują i ćwiczy z nią cała Polska, więc w ogóle, what the fuck?**_ - zastanawia się w rozmowie z TVN. _Ważne są efekty. Bardzo, bardzo wspieram i lubię!
Zgadzacie się?